Przypomnijmy, że pięć lat temu Tomasz Lis i Kinga Rusin ujawnili, że ich córka Pola jest notorycznie szantażowana. Jak twierdzili wówczas jej rodzice - celem miało być zniszczenie ich
Chorym Tomaszem Lisem opiekowała się Hanna! Na początku grudnia Tomasz Lis w ciężkim stanie trafił do szpitala w Olsztynie. Kilka dni nie był aktywny w mediach społecznościowych, a informacje o jego stanie zdrowia przekazywała żona Hanna Lis. Potem sam dziękował fanom za wsparcie na Twitterze i zapowiedział, że czeka o długa rehabilitacja. W tym czasie […]
Discover your ancestry - search Birth, Marriage and Death certificates, census records, immigration lists and other records - all in one family search!
Kinga Rusin od pewnego czasu prawie nie rozstaje się ze swoim pieskiem Czarkiem. Zabiera go ze sobą nawet na plan porannych wydań Dzień Dobry TVN. Czarek jest pociechą całej rodziny. Z pieskiem widywane są również córki Kingi – Pola oraz Iga. Okazuje się, że słodki psiaczek rozkochał w sobie także ojca córek Kingi.
Kinga Rusin, Tomasz Lis/YouTube @Gossip TV Jak przypomina portal "Super Express", po powrocie do pełni sił po zabiegu kardiologicznym Tomasz Lis rzucił się w wir pracy. Dziennikarz wystartował z własnym kanałem w serwisie YouTube, a także założył własne wydawnictwo, które wyda książkę "Tomasz Lis na żywo".
Co ciekawe, zaproszenie na wigilię otrzymał też były mąż dziennikarki, Tomasz Lis. Jest szansa, że cała rodzina spotka się przy jednym stole. Podobno Kinga Rusin jest fanką muzycznej twórczości Taco Hemingwaya i jest zadowolona z takiego sercowego wyboru córki.
. Jej "przyjaciółce" Hani również się obrywa. źródło KAPiF Kinga Rusin (46 l.) przez ostatnie dziesięć lat unikała tematu z rozwodu z Tomaszem Lisem. Zobacz też: Kinga Rusin zgasiła Mateusza Magę na konferencji Agenta 2! Dziennikarka cierpiała wtedy podwójnie, ponieważ oprócz straty męża, utraciła wówczas najlepszą przyjaciółkę: Hannę Smoktunowicz. Mimo że przez ostatnie lata celebrytka nie chciała mówić o tej sprawie, to w końcu się przełamała na stronie Przechodzenie przez trudne okresy życia publicznie jest bardzo trudne, a na oczach kilkudziesięciu milionów ludzi to jest po milionkroć trudniejsze. To są takie minusy, to jest mocne obciążenie psychiczne, ale zawsze mówię, że trzeba szukać jasnych stron. Ja jestem wojującą osobą, od zawsze tak miałam, od dziecka o coś walczyłam. I też tak sobie pomyślałam, że „dlaczego nie?”, skoro i tak wszyscy się przyglądają to trzeba się odrodzić. Może faktycznie dać nadzieję innym kobietom, stąd książka „Co z tym życiem?”. To nie jest wywlekanie spraw prywatnych, to nie jest książka o moim rozwodzie, to jest książka o tym, jak się pozbierać. To prawda, uniknęliśmy tego i całe szczęście. Przyglądano się temu, to znaczy każdy krok był udokumentowany, oceniany, komentowany, może nie moimi słowami, ale jednak „transmitowany”. Pod tym względem to było publiczne. To był chyba pierwszy publiczny rozwód dwóch popularnych osób. Wydaje mi się, że tak powinno być, aczkolwiek różnie w życiu bywa i nikogo nie oceniam. Różni ludzie mają różne problemy, ale nam jakoś się udało. Zobacz też: Piotr Kraśko nie mógł zlekceważyć takiego zdjęcia Kingi Rusin Na pytanie prowadzącej jak poradziła sobie z tym że były mąż związał się z najlepszą przyjaciółką, Rusin odpowiedziała: Myślę, że jak się na mnie spojrzy, to jest to najlepszy dowód, że można to przepracować. Po prostu trzeba to przepracować w swojej głowie. Nie można odcinać się od przyjaciół, wręcz przeciwnie, ja się otoczyłam przyjaciółmi wtedy. I myślę, że te moje przyjaźnie, które się w tamtym czasie sprawdziły to są te najtrwalsze przyjaźnie, najcenniejsze, które właśnie pokazały mi, że ludzie nie dzielą się na przyjaciół i wrogów, tylko na dobrych i złych. Brzmi to banalnie, bo tak wszyscy mówią, ale za każdym razem śmiejemy się z moimi przyjaciółkami, bo tak się stało, że kobiety w naszym wieku to są teraz kobiety po przejściach. Wszystkie przyjaciółki są po jakichś przejściach. I tak sobie mówimy, że wszystko jest po coś. Każde moje doświadczenie życiowe jest po coś. Na każdym złym doświadczeniu zbudowałam lepsze. Zweryfikowałam przyjaźnie, podejście do związków, do partnerstwa. Dla mnie największa radość, największa satysfakcja jest taka, że w ciągu tych 10 lat wydaje mi się, że – nie chcę się chwalić – paru osobom naprawdę pomogłam, ale dobrym słowem, niczym więcej. Wiedziałam, co w danym momencie potrzebują, co chcą usłyszeć. – wyznała w rozmowie. Co więcej, wspomniała ślub z Tomaszem, który do dzisiaj wywołuje u niej śmiech na twarzy: Miałam suknię z wypożyczalni sukien ślubnych, którą wypożyczyłam dzień przed ślubem. Nikt jej nie szył. Pamiętam, że poszłam do wypożyczalni i okazało się, że nie ma mojego rozmiaru. Faktycznie byłam bardzo szczupła wtedy i pani zaproponowała, że może znajdzie taką długą suknię komunijną. Także to nie była taka typowa suknia ślubna, to była suknia do komunii. Wpadłam na pomysł, że chciałabym mieć do tego bukiet z żywych kwiatów, i koniec. To całe moje zastanawianie się nad stylizacją. Ja byłam wtedy dziewczyneczką, miałam 23 lata, to było za wcześnie. Moje córki też to mówią, że było to zdecydowanie za wcześnie. Poszłam rano do fryzjera Stanisława uczesać się, później przyszedł Sergiusz i w łazience mojej mamy bez lusterka umalował mnie. Włożyłam sukienkę komunijną i poszłam do ślubu, nie była to żadna celebra, to był skromny ślub. Bawiła się setka znajomych i przyjaciół, trochę rodziny i przyjaciół z pracy. Dużo ludzi było z telewizji, z „Wiadomości”. Nasze jedyne nagranie ze ślubu zginęło, więc może to był jakiś omen. Zobacz też: OMG! KINGA RUSIN CHYBA PRZESADZIŁA Z PUSH-UP’EM! (FOTO) Dziennikarka mimo wszystko wyszła na prostą i jest teraz o wiele silniejszą osobą.
Kinga Rusin oraz Tomasz Lis. / foto: YouTube REKLAMA Kinga Rusin to jedna z największych gwiazd TVN i najbardziej znanych polskich dziennikarek. W nowym odcinku programu „Gwiazdy Cejrowskiego” Rusin zdradziła zaskakujące szczegóły ze swojej młodości i początku związku z Tomaszem Lisem. Kinga Rusin i Tomasz Lis poznali się w 1993 roku, a już rok później wzięli ślub. Wspólnie mieszkali w Stanach Zjednoczonych, kiedy Lis był korespondentem „Wiadomości”. Para wytrzymała ze sobą 12 lat, rozwiedli się ostatecznie w 2006 roku. REKLAMA Obecnie 47-letnia dziennikarka spotyka się z Markiem Kujawą i z całą pewnością nie może narzekać na brak pieniędzy. Tak jednak nie było zawsze. Rusin w najnowszym wywiadzie zdradziła, że kiedy wychodziła za mąż za Tomasza Lisa ich sytuacja finansowa nie była najlepsza. W rozmowie z Marcinem Cejrowskim Rusin opowiedziała między innymi o swojej starszej córce i ślubie z Tomaszem Lisem. – Urodziłam moją starszą córkę Polę, ale cyrklowałam tak, żeby zajść w ciążę tak, żeby, jak będę na Oscarach, to żeby jeszcze nie było widać i żeby później tak urodzić, żeby móc pojechać – powiedziała Rusin. – Do ślubu poszłam w sukience komunijnej, bo nie miałam pieniędzy, żeby sobie kupować Bóg wie jaką sukienkę. Ona była z wypożyczalni sukien ślubnych, ale byłam strasznie chuda wtedy, że suknie ślubne były za duże – mówiła dziennikarka TVN. REKLAMA
Byliśmy w szoku, gdy zobaczyliśmy Tomasza Lisa na ściance w czasie "Gali Mistrzów Sportu" u boku Kingi Rusin. Pomyśleliśmy, że były małżeństwo zakopało topór wojenny, ale dopiero po chwili zorientowaliśmy się, że u boku dziennikarza stoi nie Kinga a... jego córka! Pola Lis to kopia swojej mamy? Tomasz Lis na ściance Na "Gali Mistrzów Sportu" pojawił się 55-letni Tomasz Lis w towarzystwie 26-letniej córki, która jest tak podobna do swojej mamy, że przez pierwszą chwilę można było pomyśleć, że dziennikarz faktycznie wybrał się na galę z Kingą Rusin! Pola Lis wyglądała przepięknie w długiej, koronkowej sukni z głębokim dekoltem i błyszczącymi aplikacjami. Zestawiła to z delikatnym makijażem i rozpuszczonymi włosami. Całość prezentowała się zjawiskowo, a internauci docenili urodę córki dziennikarzy. Tomasz Lis na ten wieczór wybrał klasyczny smoking, który był tłem dla kreacji Poli. fot. Podlewski/AKPA Pola Lis podobna do Kingi Rusin! W Internecie szybko zareagowano na zdjęcia tej dwójki. Fani Tomasza Lisa zwrócili uwagę na to, że Pola jest kopią swojej mamy. Nie da się tego nie zauważyć, ponieważ sami w pierwszej chwili pomyśleliśmy, że u boku 55-latka pojawiła się Kinga Rusin. Pomyślałam, że to Kinga Rusin. Ale miałam zdziwko! No dobra, ale Pola wygląda jak 1:1 swoja mama Dałam się nabrać, poważnie Ciekawe, jak Tomasz się czuje, gdy patrzy na córkę :P Piękna jak mama! Jak prezentował się ojciec z córką na gali? Zerknijcie do naszej galerii poniżej. Tomasz Lis z Kingą Rusin na ściance?! Nie, to jego córka. Pola to kopia mamy! Zobacz galerię! Źródło: AKPA Zobacz galerię 12 zdjęć
Kinga Rusin (48 l.) i Tomasz Lis (53 l.) martwią się o to, by ich córka Iga Lis (19 l.) nie popełniła tych samych błędów młodości, co oni. Rodzicom zależy, by pociecha nie wyszła zbyt wcześnie za mąż. Niestety, wszystko wskazuje na to, że ich obawy są uzasadnione, gdyż coraz częściej mówi się, że chłopak Igi, Taco Hemingway, ma w planach oświadczyć się swojej dziewczynie. "Igi..." - zwrócił się Taco Hemingway do swojej dziewczyny na oczach wypełnionego po brzegi Stadionu Narodowego w Warszawie. Blisko 60-tysięczny tłum wstrzymał oddech, w tym także Kinga Rusin i Tomasz Lis, rodzice jego wybranki. Wielu fanów liczyło, że wydarzy się coś niezwykłego, że raper oświadczy się ukochanej. "Kochanie, dziękuję za wszystko, ledwo żyję, gdziekolwiek jesteś, zaraz będę!" - dokończył muzyk. Kinga i Tomek odetchnęli z ulgą. Tym razem nie doszło do zaręczyn. Choć niewątpliwie było to romantyczne wyznanie miłości. Artysta pokazał, jak ważną osobą w jego życiu jest Iga Lis. Kiedy zszedł ze sceny, wpadł prosto w jej ramiona, mocno się przytulił. Widać było, jak powoli znika wielki stres i napięcie. "Łezka wzruszenia" - tak Iga krótko skomentowała koncert. Rodzice doskonale się bawili podczas występu Taco i Dawida Podsiadły. "Jest moc. Rewelacja" - cieszył się Tomek. Zresztą zamieścił zdjęcia muzyków na okładce tygodnika, którego jest szefem. "Nie wiem kiedy ostatnio doświadczyłam tyle pozytywnej energii, tylu wzruszeń, nie wspominając o doznaniach artystycznych, bo te były na kosmicznym poziomie. Chylę czoła przed chłopakami. Proszę o więcej!" - napisała zachwycona dziennikarka. W komentarzach pojawiło się zdanie: "Taka teściowa to skarb narodowy!" Rodzice Igi cieszą się jej szczęściem. Z drugiej strony jednak z pewnym niepokojem śledzą jej związek. Dziewczyna ma dopiero 19 lat, jeszcze dobrze nie zna samej siebie. Z Taco są parą od półtora roku. Kinga i Tomasz musieli pogodzić się z tym, że ich córka, rozpoczynając studia, zamiast zamieszkać z rówieśnikami w akademiku, wynajęła lokum z partnerem. Dziś rolę studentki musi godzić z rolą pani domu. Uroki studenckiego życia poznaje w ograniczonym stopniu. Codzienność z nadwrażliwym artystą też nie należy do najłatwiejszych. 10 lat starszy Filip Szcześniak, bo tak naprawdę nazywa się muzyk, sporo już przeżył. Nie był wolny od nałogów, które udało mu się pokonać dzięki ukochanej, o czym szczerze śpiewa w swoich utworach Chłopak pochodzi, podobnie jak Iga, z rozbitej rodziny. Jego ojciec zaczął nowe życie w Hiszpanii, mama mieszka w Brukseli, gdzie robi karierę w korporacji. Nic dziwnego, że raper tęskni za ciepłym, bezpiecznym schronieniem. Otwarcie mówi o sobie, że jest domatorem. "Po prostu lubię siedzieć w domu. Zawsze byłem internetowo-komputerowym dzieciakiem"- wyznał. Kiedy stał się rozpoznawalny, niemal przestał wychodzić. "W Londynie dużo pracuję w domu, ale dostrzegam już, że choćby wyjście do sklepu spożywczego czy uśmiech drugiej osoby dobrze wpływają na zdrowie psychiczne. Od jakiegoś czasu staram się więc zmieniać moje nawyki, w czym bardzo pomaga mi moja dziewczyna" - zdradził. Czy w związku Igi i Filipa to kobieta musi być tą silniejszą stroną? Czy aby nie odwróciły się tutaj tradycyjne role? Czy bycie aniołem stróżem odpędzającym demony od neurotycznego artysty, to nie za duże obciążenie dla dziewczyny? Zapewne takie pytania zadaje sobie zaniepokojona Kinga i martwi się. Nie chce, by latorośl popełniła jej błędy. Sama wyszła za mąż w wieku 23 lat. "To było zdecydowanie za wcześnie!" - podsumowała niedawno. Może obawiać się też, by córki i rapera zbyt wcześnie nie zaskoczyła perspektywa zostania rodzicami. Wie, że pociecha nie da się już prowadzić za rękę i bierze odpowiedzialność za siebie i swoje wybory. Kinga wierzy, że młodzieńcza miłość nie przysłoni jej innych celów, nie skupi się tylko na roli opiekunki i muzy artysty. Wspiera ją. Iga, zawsze kiedy ogarną ją wątpliwości, gdy będzie jej źle, może do mamy zadzwonić, albo wsiąść w samolot, przylecieć się przytulić.
kinga rusin lis tomasz