Zapoznaj się z pomocnymi recenzjami klientów i ocenami dotyczącymi przedmiotu MOSISO Torba na ramię dla psa kota, nosidełko dla zwierząt domowych zakrzywiony zamek błyskawiczny torba na ramię bez użycia rąk regulowany pasek szczeniak podróżna torba na ramię z paskiem bezpieczeństwa wyściełany spód wsparcie dla małych zwierząt domowych na zewnątrz podróże, czarna w
6-tygodniowy szczeniak stał w obliczu pewnej śmierci, jeśli nie będziemy działać szybko, a jego właściciel nie był w stanie zrozumieć powagi sytuacji. Jej właściciel był na tyle dorosły, że mógł przyprowadzić zwierzę przez nasze drzwi, ale nie na tyle, by zrozumieć, jakiej opieki będzie potrzebował ten szczeniak w
Jak tylko maluch się uspokoi, możemy zaproponować mu właściwy sposób zabawy. Na przykład przeciąganie się szarpakiem, turlanie piłki czy łapanie w locie przysmaków. Chcąc oduczyć psa gryzienia rąk, powinniśmy być konsekwentni i nigdy nie pozwalać szczeniakowi na taką zabawę!
Pies gryzie ręce Szczenięta badają przedmioty poprzez ich gryzienie i żucie. Podobnie jak małe dziecko, lubią smakować swoich odkryć. Ponieważ nie pozwalasz dziecku na wszystko z obawy o jego zdrowie lub w ramach nauki relacji społecznych, zachowaj te same zasady do wychowania szczeniaka!
Pamiętajmy, że źle spłukana sierść jest dosyć lepka, przez co szybko zabiera kolejne zabrudzenia. Kąpiel szczeniaka w umywalce również nie jest najlepszym pomysłem. Niektóre psy to mistrzowie ucieczek, a z wanny wyskakują ze zdumiewającą zwinnością. Wyobraźmy sobie, co by się stało, gdyby szczeniak wypadł z wysokiej umywalki.
Hawańczyk to cudowny przyjaciel człowieka, Hodowcy z zkwp /fci - zamieszczajcie ogłoszenia o sprzedaży szczeniąt, planowanych miotach. Właściciele
.
Dawno, dawno temu, kiedy Internetu jeszcze nie było, a teoria dominacji była podstawą do wychowania psa w ręce małej Amelki wpadły informacje na temat tego jak oceniać szczeniaka, by wybrać tego jedynego – był to chyba test Campbella. Z czasem Amelka dorosła, zdobyła wiedzę, pojawił się Internet, wiele teorii zostało obalonych, ale to o czym czytała za młodu gdzieś zostało jej w pamięci… Nigdy nie udało mi się zweryfikować tych testów na własnej skórze, a w Internecie często spotykamy sprzeczne informacje raz są obalane, raz są podtrzymywane, więc ciężko zwykłemu opiekunowi psa powiedzieć na ile dzięki nim można wybrać idealnego podopiecznego. Z drugiej strony, jeśli ktoś użyje mądrych stwierdzeń dołączonych do rzekomych wyników testów wmówi przyszłemu właścicielowi psa wszytko. Dlaczego? Ponieważ zwykli ludzie nie maja pojęcia o rozwoju i uczeniu się szczeniąt. Prawda jest taka, że te wszystkie testy dla szczeniąt nie są wstanie udowodnić przyszłemu właścicielowi szczeniaka nic. Dlaczego? Ponieważ twórcy ich popełnili kardynalny błąd – nie wzięli pod uwagę tego, że szczenięta bardzo szybko się uczą, więc testy nie są miarodajne. Co mam na myśli? Weźmy na przykład test z głośnym metalowym dźwiękiem. Szczeniak w którego otoczeniu coś kilka razy spadło – najprawdopodobniej podczas testów zignoruje ten dźwięk zupełnie, w przeciwieństwie do psa, który nigdy nie miał z tym styczności. Idąc tym tropem – to, że szczeniak zachowa się tak, a nie inaczej w danej sytuacji – nie znaczy nic. Innego dnia, w innym pomieszczeniu, przy innej osobie – na ten sam bodziec może zareagować zupełnie odwrotnie. Bo będzie miał lepszy/gorszy dzień, pomieszczenie będzie bardziej/mniej znane itp. I znowu ma to jakiś wpływ na przyszłość naszego psa? Nie. Bowiem, w zależności od stopnia socjalizacji psa, jego doświadczeń, nauki i wychowania za kilka miesięcy możemy mieć zupełnie inny obraz naszego szczeniaka – inny niż pokazały testy. Ponieważ jak wspomniałam testy temperamentu dla szczeniąt nie uwzględniają tego, że psy się uczą. Nie są w żaden sposób standaryzowane – nie biorą pod uwagę charakterystycznych cech rasy, odpowiedzi są często czarno-białe, a zdarzają się psy nie łapiące się w żaden punkt lub w kilka, ostatecznie samo ich przeprowadzenie w dużej mierze zależne jest od osoby je wykonującej – w efekcie tych wszystkich czynników testy nie są rzetelne. No i pamiętajmy, że warunki w hodowlach są różne. Abstrahuję od złych i dobrych. Po prostu różne. W jednych psy mają więcej bodźców, kontaktów z ludźmi, dziećmi, zwierzętami w innych są trzymane w sterylnych warunkach tylko z jakimiś zabawkami. W związku z czym dla jednego i drugiego szczeniaka ta sama rzecz może być zupełnie czymś innym. Jeden ją zignoruje – drugi się przestraszy. Ale tylko dlatego, że jeden już to znał, drugi nie znał. Jak wiec robić te testy… Co one mogę nam powiedzieć? Nic. Szczególnie kiedy przeprowadzamy je u szczeniąt w wieku kilku tygodni, kiedy przed nimi całe życie, które może wpłynąć na dalsze zachowanie psa i te tygodnie, w których mogły już się czegoś nauczyć, coś shabituować itp. To trochę tak, jakby robić trzylatkowi testy predyspozycji zawodowych – czy się nadaje na fizyka doświadczalnego, historyka, czy aktora. Testy dla szczeniąt mogą pokazać tylko i wyłącznie jak szczenię zareaguje w określonych warunkach, danego dnia na dany bodziec. Nic więcej. A co najważniejsze – to samo szczenię innego dnia, w innych warunkach może na ten sam bodziec zareagować zupełnie inaczej. Wiec jaki to test temperamentu (osobowości, czy psychiczny – zwał jak zwał) skoro ma pokazać jakieś predyspozycje psa, a pies każdego dnia może być inaczej oceniony? Żaden. Dlatego wybierając szczeniaka powinniśmy kierować się sercem i informacjami od hodowcy (o ile wierzymy w jego dobre intencje), bo żaden test nie określi nam tego, co wyrośnie z naszego papisia. Mimo, że testy te nie mają większego odzwierciedlenia, jeżdżąc do Eli i jej rodzeństwa przeprowadziłam je na szczeniorkach, by na własnej skórze przekonać się o tym, czy są czegoś warte. Szczeniakom przeprowadziłam dwa testy w dwóch kolejnych dniach: test Campbella i test Wolharda oraz zestawiłam je z własnymi obserwacjami z kilku wizyt u nich. Poniżej wyniki testów, oraz wnioski z obserwacji szczeniąt. Szczenię numer test Campbella test Wolharda 1 uległy towarzyski, przyjacielski i dobrze przystosuje się do regularnych ćwiczeń i tresury. 2 dominujący – silnie dominujący łatwy do kontrolowania i dobrze adaptujący się pies […] jest łagodny i pełen przywiązania. 3 silnie dominujący dominujący i pewny siebie 4 uległy towarzyski, przyjacielski i dobrze przystosuje się do regularnych ćwiczeń i tresury. 5 silnie dominujący towarzyski, przyjacielski i dobrze przystosuje się do regularnych ćwiczeń i tresury. / szalenie dominujący i agresywny oraz łatwo sprowokować do gryzienia. Co mogę powiedzieć na podstawie obserwacji miotu: Pies 1– czarny duży szczeniak w typie owczarka – spokojny, wiecznie zaspany, nieufny do obcych, ale jak da się mu chwilę na oswojenie staje się bardzo kontaktowy. Nie wdaje się w zabawy z braćmi, zazwyczaj obserwuje ich z boku, ale zaatakowany w kilka sekund samą mimiką pyska i warkotem potrafi ustawić do pionu rodzeństwo by dali mu spokój. Na jedzenie nie chętny (nie biednie z rodzeństwem do misek), do zabawy z człowiekiem również, za to może godzinami leżeć brzuchem do góry i dawać się głaskać. Woli przed dziećmi się schować, szczególnie kiedy chcą go nosić na rękach. (pierwszy na zdjęciu od dołu) Pies 2– krzyżówka teriera z owczarkiem – brodate szczenię – ciekawskie, chętne do kontaktu z człowiekiem, zaproszone do zabawy bawi się z rodzeństwem, ale unika szczenięcych walk. Pierwszy do miski z jedzeniem – powarkuje w trakcie jedzenia, szybko załapał o co chodzi w zabawie w szarpanie się zabawką. Lubi dzieci pozwala na wszystko. (Piesek leżący prostopadle do dwóch pierwszych – po prawej stronie, nr 3. pi na jego głowie.) Pies 3 – w typie ON-ka – pojawienie się obcych w kojcu alarmuje szczekiem, kiedy matka szczeka odpowiada jej, gryzie ręce, ale nie ma w tym „agresji”. Prowokuje walki i zabawy z rodzeństwem, głośno warcząc, chętny do jedzenia. Kiedy coś mu się nie podoba postanawia się z tym rozprawić – zeżarcie łodyg roślinki, gryzienie siatki, kiedy chce wyjść. Lubi dzieci pozwala im na wszystko, czasem podgryza w zabawie ręce. (drugi na zdjęciu od dołu – ma łebek na numerze 2) Elza 4 – pies bardzo nastawiony na człowieka, za wszelką cenę próbująca wejść na kolana na których od razu zasypia. Chętnie bawi się z rodzeństwem, ale zazwyczaj kończy się to płaczem, bo któreś zbyt mocno jej dokucza. Nie gryzie niemal wcale, za to chętnie liże. Przestraszona ucieka w do budy, ale szybko się „odstrasza” i wychodzi. Chętnie je podane z ręki jedzenie, kiedy rodzeństwo biegnie do miski to ona biegnie z nimi, ale sama zainteresowana nim nie jest zazwyczaj stoi wtedy z boku lub idzie do ludzi. Lubi dzieci, ale kiedy ma dosyć ucieka do budy, nie podgryza rąk. (ostatni szczeniak na zdjęciu) Mała, czarna, jamnikowata suka 5– podsumuję to tak – suka… współczuję temu kto ją wziął/kupił. Już jako kilkutygodniowe szczenię ulubioną zabawą było łapanie rodzeństwa za skórę i rozszarpywanie. Niby lgnie do człowieka, ale tylko po to by go ugryźć – uwaga ugryźć jak pies, nie jak szczeniaczek. Po prostu łapie za co się jej uda, zaciska z całej siły szczęki i szarpie. Znęca się nad rodzeństwem, znęca się nad ludźmi. Jest bardzo niezależna, nie boi się, ale wszystko „zło” czy to coś co ją przestraszy, czy coś co jej się nie spodoba odreagowuje na najbliższej żywej istocie. Gania dzieci, gryzie dzieci, bez umiaru, z całej siły, nie zraża się krzykami, piskami, odsuwaniem, zawsze jak namierzy dziecko stara się je ugryźć. Powiedzmy tak – problemy Donnera wrodzone i nabyte – level hard. Brak umiaru i podłość do potęgin czego dowodem niech będzie blizna na mojej łydce, kiedy ten kilkutygodniowy szczeniak wbił mi się w nogę jak rekin, a krew równo się lała. Czemu to zrobiła? Nikt nie wie – po prostu podeszła i ugryzła. Prawdopodobnie silne geny teriera i szcznięcy brak umiaru. (przed ostatni szczeniak, zwinięty w kłebek po lewej stronie) Widzicie rozbieżności? Dlatego uważam, że testy są niewarte ich wykonywania, a raczej wierzenia w nie w 100%. Szczeniaki w tak młodym wieku nie pokazują swojej prawdziwej natury – tego co z nich ukształtujemy, kiedy dorosną. Ciężko też ocenić psa w przeciągu kilkudziesięciu minut, nie wiedząc jak zachowuje się na co dzień, czy danego dnia nie czuje się gorzej lub chwilę wcześniej coś nie spowodowało jego np. rozdrażnienia. Obserwując Elzę i jej rodzeństwo przez pierwsze tygodnie zanim ją wzięłam, wydaje mi się, że jestem w stanie na podstawie tych obserwacji powiedzieć dużo więcej niż na podstawie testów, które wykonałam, choć po części się pokrywają, aczkolwiek mając już Elzę ponad osiem miesięcy okazuje się, że zachowuje się znacznie inaczej niż wynikałoby to z testów, czy pierwszych obserwacji. Opowiem Wam też trochę jak zmienił się Budzik i Donner – a jak wyglądało moje pierwsze spotkanie z nimi. Budzik kiedy go braliśmy, był „groźny” warczał, bronił się przed braniem na ręce, niby taki chojrak, a w domu wył po nocach i nigdy, ale to przenigdy nie okazał minimum agresji do domowników. Donner – pies który całą drogę gryzł mnie po rękach, reklamowany jako idealny do stróżowania posesji, okazał się sporym tchórzem, u którego potem ukształtowała się „agresja” i mimo, że długo gryzł, również nie wykazywał agresji w stosunku do mnie czy domowników, a patrząc na te testy zostałby jeden i drugi zaklasyfikowany byłby jako typ bardzo silnie dominujący. Przy czym Budzik był bardzo mało decyzyjny i samodzielny, odważny i pewny siebie, ale mimo wszystko zrównoważony, Donner natomiast jest psem bardzo wrażliwym, również zrównoważonym i gdyby nie wychowanie i przypadki losowe nie byłoby w nim agresji, z którą się borykam, choć testy powiedziałby by co innego. Ela natomiast z niepewnego siebie szczenięcia stała się psem bardzo otwartym. Mimo, że ma konflikt wewnętrzny przy poznawaniu nowych osób, bardzo szybko się z nimi oswaja i chętnie spędza czas w ich towarzystwie. Ładnie bawi się z psami, chętnie pracuje, ale uwaga! Z psa który w kojcu unikał jedzenia z rodzeństwem, z psa który był wiecznie bity przez braci wyrosła suka, potrafiąca bezceremonialnie nawarczeć Donnera kiedy ten chce spróbować jej jedzenie, tak skutecznie, że Donner-morderca wycofuje się z kuchni. Potrafi odgryźć się w udawanej walce i na pewno nie jest psem bezbronnym i ofiarą losu. Jest ciekawska, stosunkowo odważna mimo, że obserwując ją w kojcu można by uznać ją za psa skrajnie uległego z predyspozycjami do lękliwości. Dlatego kiedy decydujemy się na psa, kiedy chcemy konkretnego psa, o konkretnych predyspozycjach warto porozmawiać o szczeniakach z hodowcą, który powinien obserwując je dzień w dzień poznać ich charaktery, zachowanie i cechy. To co lubią, czego nie lubią, jak reagują na różne bodźce i rzetelnie poinformować o tym przyszłego opiekuna. Bo testy, nawet najdokładniejsze nie powiedzą nam o szczeniaku nic, poza tym jak w danej chwili, danego dnia zareagował na daną czynność / rzecz. Co w cale nie musi być regułą i jutro zachowa się tak samo, a na pewno nie wskażą nam na to co z niego wyrośnie. Gdyby ktoś jednak chciał koniecznie przeprowadzić testy swojemu przyszłemu psu poniżej podaję twórców i nazwy testów: W. Campbell „Puppy behawior” S. Sternberg „Assess-A-Pet” J&W Wolhard „Puppy Aptitude test” S. Booth „Positive Puppy test” Natomiast gdyby ktoś chciał przeprowadzić test swojemu dorosłemu psu – polecam poszukać testów szwedzkich – są to testy pokazujące jak dorosły pies może zachować się w obliczu danego bodźca, na ile jest stabilny, odważny i pewny siebie. Co więcej są one standaryzowane dla różnych ras, więc wyniki tego testu pokażą nam na ile nasz pies spełnia założenia danego zachowania dla danej rasy. A jeśli nie znudził Was jeszcze ten wpis, to na kolejnej stronie znajdziecie szczegółowe wyniki testów miotu Eli. (treść kolejnych zadań do testów znaleziona w Internecie, mogą odbiegać od oryginalnych) [Czytaj dalej: Testy temperamentu dla szczeniąt] Ogółem: 6 175, dzisiaj: 2 Przeczytaj także: Strony: 1 2 Amelia Bartoń - Mam dość specyficzne poczucie humoru, stosuję dużo ironii (zazwyczaj autoironii) oraz przenośni - nie odbieraj wpisów dosłownie i osobiście! Są to moje indywidualne przemyślenia i nie musisz się z nimi zgadzać, dlatego przed rozpoczęciem czytania wpisów skonsultuj się z weterynarzem lub behawiorystą, gdyż każdy wpis niewłaściwie zrozumiany grozi utratą zdrowia. Niewskazane dla osób bez dystansu. Substancja czynna: obiektywne ocenianie świata i osobiste przemyślenia. Czytane w nadmiarze mogą powodować frustrację i chęć hejtu. Czytasz na własną odpowiedzialność!
fot. Wypadki Gorzów Do dramatycznie wyglądającego wypadku doszło w piątkowy wieczór niedaleko Strzelec Krajeńskich. 17-latek kierujący citroenem, na łuku drogi stracił panowanie autem, wskutek czego pojazd dachował. Ciężko ranny nastolatek został zabrany śmigłowcem LPR do szpitala w Gorzowie. Ranna została również 18-letnia pasażerka piątkowy wieczór 8 października na drodze z Bobrówka do Żabicka w powiecie strzelecko-drezdeneckim doszło do dramatycznie wyglądającego wypadku. Kierujący samochodem osobowym marki citroen, na łuku drogi stracił panowanie nad kierownicą i wypadł z drogi, wskutek czego auto dachowało. Na miejsce została wysłana straż pożarna, policja, pogotowie i śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Za kierownicą pojazdu siedział 17-letni chłopak, który w ogóle nie powinien się tam znaleźć z racji braku uprawnień. Nastolatek w ciężkim stanie został zabrany śmigłowcem LPR do szpitala w Gorzowie. W citroenie oprócz kierowcy, była jeszcze 18-letnia dziewczyna, która z obrażeniami ręki została zabrana do szpitala – opowiada Tomasz Bartos, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Krajeńskich. 17-latek odpowie za jazdę bez uprawnień oraz za spowodowanie wypadku drogowego. Jak podkreśla policja, przyczyną wypadku była prawdopodobnie nadmierna prędkość i brak umiejętności 17-latka w prowadzeniu pojazdów, ponieważ droga w miejscu wypadku została niedawno wyremontowana i jest bardzo dobrze oznaczona. Fotoreportaż 1/3 Dachowanie citroena koło Strzelec Krajeńskich 2/3 Dachowanie citroena koło Strzelec Krajeńskich 3/3 Dachowanie citroena koło Strzelec Krajeńskich
iStockZbliżenie Rąk Mężczyzny Ratującego Szczeniaka Porzuconego Na Wysypisku Śmieci - zdjęcia stockowe i więcej obrazów Adopcja zwierzątPobierz to zdjęcie Zbliżenie Rąk Mężczyzny Ratującego Szczeniaka Porzuconego Na Wysypisku Śmieci teraz. Szukaj więcej w bibliotece wolnych od tantiem zdjęć stockowych iStock, obejmującej zdjęcia Adopcja zwierząt, które można łatwo i szybko #:gm1406379853$9,99iStockIn stockZbliżenie rąk mężczyzny ratującego szczeniaka porzuconego na wysypisku śmieci. – Zdjęcia stockoweZbliżenie rąk mężczyzny ratującego szczeniaka porzuconego na wysypisku śmieci. - Zbiór zdjęć royalty-free (Adopcja zwierząt)OpisZbliżenie rąk mężczyzny ratującego szczeniaka porzuconego na wysypisku wysokiej jakości do wszelkich Twoich projektów$ z miesięcznym abonamentem10 obrazów miesięcznieNajwiększy rozmiar:3840 x 2012 piks. (32,51 x 17,03 cm) - 300 dpi - kolory RGBID zdjęcia:1406379853Data umieszczenia: 7 lipca 2022Słowa kluczoweAdopcja zwierząt Obrazy,Bezpańskie zwierzę Obrazy,Fajny Obrazy,Fotografika Obrazy,Gleba Obrazy,Hiszpania Obrazy,Horyzontalny Obrazy,Ludzie Obrazy,Ludzkie części ciała Obrazy,Miłość Obrazy,Młode zwierzę Obrazy,Nadzieja Obrazy,Obraz w kolorze Obrazy,Ochrona Obrazy,Opuszczony Obrazy,Pies Obrazy,Ratunek Obrazy,Ręka człowieka Obrazy,Pokaż wszystkieCzęsto zadawane pytania (FAQ)Czym jest licencja typu royalty-free?Licencje typu royalty-free pozwalają na jednokrotną opłatę za bieżące wykorzystywanie zdjęć i klipów wideo chronionych prawem autorskim w projektach osobistych i komercyjnych bez konieczności ponoszenia dodatkowych opłat za każdym razem, gdy korzystasz z tych treści. Jest to korzystne dla obu stron – dlatego też wszystko w serwisie iStock jest objęte licencją typu licencje typu royalty-free są dostępne w serwisie iStock?Licencje royalty-free to najlepsza opcja dla osób, które potrzebują zbioru obrazów do użytku komercyjnego, dlatego każdy plik na iStock jest objęty wyłącznie tym typem licencji, niezależnie od tego, czy jest to zdjęcie, ilustracja czy można korzystać z obrazów i klipów wideo typu royalty-free?Użytkownicy mogą modyfikować, zmieniać rozmiary i dopasowywać do swoich potrzeb wszystkie inne aspekty zasobów dostępnych na iStock, by wykorzystać je przy swoich projektach, niezależnie od tego, czy tworzą reklamy na media społecznościowe, billboardy, prezentacje PowerPoint czy filmy fabularne. Z wyjątkiem zdjęć objętych licencją „Editorial use only” (tylko do użytku redakcji), które mogą być wykorzystywane wyłącznie w projektach redakcyjnych i nie mogą być modyfikowane, możliwości są się więcej na temat obrazów beztantiemowych lub zobacz najczęściej zadawane pytania związane ze zbiorami zdjęć.
Przedziwny splot wydarzeń sprawił, że mamy kolejnego psa*. Szczeniaka w dodatku i to całkiem małego, 8 tygodniowego. I w zasadzie nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że mamy aktualnie dwa szczeniaki, drugi ma pół roku. Jak dajemy radę z psimi maluchami i czterolatkiem? Jak uniknąć konfliktów na linii dziecko – szczeniak, jak przetrwać burzliwy etap wymiany psiego uzębienia bez strat w zabawkach i afer z tego tytułu? Podpowiem Wam, jakie są nasze sposoby, jak nam się to bezproblemowo udaje. Bo to już trzeci pies, który wychowuje się razem z Lwem. 1. Daj dziecku poczuć, że jest ważne. Pojawienie się szczeniaka w domu wywraca funkjonowanie domu do góry nogami. I nikt mi nie powie, że jest inaczej. Dziecko, które było najbardziej absorbujące, nagle ma poczucie, że schodzi na drugi plan. I to jest tak naprawdę zarzewie konfliktów. Dziecko czuje powiew rywalizacji o naszą atencję, choć nam się wydaje, że zupełnie nie ma powodu, żeby tak się zachowywać. Tymczasem zamiast budować z klocków wycieramy kolejną mokrą plamę i biegniemy z psem na spacer. Jak więc zatem uniknąć tej rywalizacji? - zachęć dziecko do wymyślenia psu imienia, - zabieraj dziecko na wizyty do weterynarza, może pomóc trzymać psa, pilnować książeczki zdrowia zwierzaka. - pozwól dziecku być odpowiedzialnym właścicielem psa, dzieci doskonale sobie radzą w karmieniu szczeniaków. Jak to zorganizować? Dajesz dziecku psią miskę na kolana, i z ręki podaje psu suchą karmę. Ta rada sprawdza się doskonale, wszystkie nasze 3 psy tak były karmione przez Lwa. - pozwól dziecku nagradzać psa, brać czynny udział w nauce szczeniaka. Ja pracuję z psami z gwizdkiem, nagradzam smaczkami. Gdy idziemy na spacer, Lew czasami bierze swój gwizdek, wtedy używa go w sposób jaki ustaliliśmy i przywołuje psa oraz go nagradza. 2. Zaangażuj dziecko w obowiązki dotyczące szczeniaka Trzylatek doskonale radzi sobie z pilnowaniem, by pies miał zawsze świeżą wodę. Czterolatek doskonale pomaga w sprzątaniu siuśków z podłogi. Widzę teraz, jak część z Was się krzywi. Bez przesady, tak samo jak i my sprzątamy i myjemy ręce, tak samo może zrobić to dziecko. Nawet jeśli sprzątnie niedokładnie, lepiej dyskretnie poprawić i głośno pochwalić dziecko, niż odsuwać go od obowiązków nieuchronnie związanych z posiadaniem szczeniaka. Ja angażuję Lwa również we wspólne spacery czy psie treningi, i rośnie mi rewelacyjny mener. 3. Chroń zabawki dziecka To często największe zarzewie konfliktów. I nie ma co się dziwić, my wychodzimy z siebie, gdy pies nam zeżre nowe buty, dlaczego zatem dziecko ma się czuć inaczej? Nawet jeśli w naszym mniemaniu zniszczony przedmiot nic nie znaczy, to dla dziecka przeżuta karta piłkarska z piłkarzem o którym nigdy nie słyszeliśmy to tragedia niczym koniec świata. Nie bagatelizujmy, nie spłycajmy problemu. tłumaczmy. Ja, gdy takie sytuacje mają miejsce, zawsze odwołuję się do wydarzeń z dzieciństwa Lwa, gdy sam niechcący coś zniszczył. Tłumaczę używając analogii, że szczeniak to tak jak małe dziecko. Ale generalnie zamiast gasić pożary unikam ich. W wieku, gdy szczeniaki wszystko kradną i dewastują zachęcam do zabaw przy stole, a jeśli jest wena do zabawy na podłodze po prostu tłumaczę, ze bezpieczniej dla zabawek będzie, jeśli przymknie drzwi. Uczę też Lwa odpowiedzialności i konsekwencji zostawiania otwartych drzwi do pokoju. Nie pozwalam nigdy by rzucał psom swoje zabawki. Zabawki psie z kolei u nas nigdy nie są dostępne dla psów cały czas. Są schowane i wyjmujemy je na czas zabawy. I wtedy też pozwalam, by Lew rozdawał „zasoby” psom i z nimi się bawił. 4. Stopuj kretyńskie zabawy Zarówno szczeniaki jak i dzieci mają tendencje do szaleństwa i głupawki. Warto mieć jednak z tylu głowy, ze to co śmieszy nasze dziecko w wykonaniu małej kilkutygodniowej kulki, za kilka miesięcy gdy kulka będzie ważyć 20 kg i mieć pełna klawiaturę stałych zębów może być mało zabawne i niebezpieczne. Takie zabawy, które nie są przerywane zwykle kończą się płaczem i frustracją na szczeniaka. Zatem lepiej przerwać je, zanim osiągną niebezpieczny poziom, gdzie rwą się ubrania, niszczą meble i małe psie zębiska robią małe dziurki w dziecięcych łydkach. Nigdy nie pozwalaj dziecku drażnić psa, dręczyć go i krzywdzić. 5. Motywuj Choć co do tablic motywacyjnych zdania są podzielone, jeśli nie jesteś z radykalnej frakcji anty, możesz spróbować. U nas spisuje się świetnie. Codziennie można zdobyć naklejkę za stosunek do psów. Zdobyć lub stracić. U nas dziennie można zdobyć 4 punkty, czyli tygodniowo 28. Nagroda jest po zdobyciu 20. Pułap realnie osiągalny nawet przy „kręconym czterolatku”. Z psami związana jest też naklejka „pomocna dłoń”. To m. in. pomoc przy karmieniu psów, wycieraniu łap, nalewaniu wody, sprzątaniu po szczeniaku. 6. Gdy czujesz, że zaraz rozpęta się wojna izoluj. Ja jestem zwolenniczką klatek kennelowych. Gdy kiedyś słyszałam o tym, pukałam się w czoło. Klatka przy małych dzieciach sprawdza się doskonale, dla szczeniaków, nie dla dzieci. I robimy to zwykle dla dobra psa, rzadziej dziecka. Znacie tę porę dnia gdy dzieci dostają „kociej mordy” i „pizgają złem”? Wtedy nawet najgrzeczniejszy szczeniak pokaże pazurki. Z doświadczenia wiem też, że gdy przychodzą do nas dzieci w odwiedziny, pies bezpieczniejszy jest w klatce. Ma tam święty spokój, bo wiadomo, że i świętego można zagłaskać. 7. Miej czas dla dziecka Dziecko które do tej pory było numerem 1, potrzebuje czasu tylko dla niego, tak jak i do tej pory. Bez odrywania się przez nas od zabawy, by posprzątać kałużę czy wyrwać z małej mordki przeżute puzzle i zmiażdżonego ludzika Lego. Jeśli nie jesteś w stanie zgrać czasu gdy szczeniak wypoczywa z czasem, który masz dla dziecka patrz punkt 6. 8. Wyluzuj Okres szczenięcy na szczęście nie trwa wiecznie. Pamiętaj, że szczeniaki szybko rosną i mądrzeją. I nawet jeśli początki są trudne, jeśli masz dość kolejnej batalii o pogryzione kapcie i wycierania kałuż, za pół roku będziesz ze śmiechem wspominać jaki szczeniak był malusi. *kolejny pies czyli piąty. Tak gwoli wyjaśnienia jakby ktoś się pogubił.
szczeniak wypadł z rąk